czwartek, 12 listopada 2015

Miłosne uniesienia i problemy życia dorosłego- recenzja dramy Koizora

Yo!
Jak tam moi drodzy czytelnicy? Stęskniliście się choć trochę za mną? :P
Oczywiście opóźnienia, opóźnienia i jeszcze raz opóźnienia, ale to przez to, że nie wiedziałam jaką dramę wam zrecenzować, ale jest! Wybrałam japońską dramkę o tytule Koizora. Wydaje mi się, że będzie krótko, zwięźle i na temat, ale to się okaże podczas pisania ;)

To zaczynamy! Na początek wprowadzenie w fabułę: Mika jest spokojną i cichą uczennicą gimnazjum, która chcąc pomóc przyjaciółce w sprawach miłosnych idzie do sali gdzie zastaje Hiro. Po chwili rozmowy chłopak skrada jej pocałunek. Dziewczyna jest oszołomiona tym co się stało i do tego jest zła, że chłopak, którego nie zna ukradł jej pierwszy pocałunek. Chciałaby o tym zapomnieć, ale Hiro jej na to nie pozwala.
Gra aktorska i muzyka: w sumie nie mogę przyczepić się gry aktorskiej, bo nie oglądałam tak jak inni filmu Koizora gdzie grał Miura Haruma tylko wzięłam się za dramę, w której rolę Hiro dostał Koji Seto. A to oznacza, że nie mogę porównać, która gra aktorska była lepsza, a tą co widziałam mi się podobała. Według mnie Koji zagrał bardzo dobrze rolę zbuntowanego nastolatka z narwanym charakterem i szczerze, patrząc na zdjęcia Miury, mogę powiedzieć jedno- nie wyobrażam go sobie w tej roli, choć nie raz czytałam, że wypadł wspaniale. Mika, którą zagrała Erena Misuzawa też wypadła dobrze. Dziewczyna potrafiła wczuć się w rolę nastolatki, która przechodzi swoje pierwsze miłosne uniesienia, a także pierwsze problemy dorosłości. Mamy też kilka ról drugoplanowych jak np. siostra Hiro, rodzice i przyjaciółki Miki czy też była dziewczyna Hiro, ale uwierzcie mi, że mimo tego iż odegrali swoje role dosyć solidnie i każdy z nich miał po części jakiś wpływ na fabułę, to mnie w ogóle nie interesowali. Jak zawsze interesują mnie w jakimś tam stopniu postacie drugoplanowe i staram się do nich przywiązać tak tutaj całą moją uwagę zabrała para głównych bohaterów. Co do muzyki to utworem przewodnim dramy Koizora jest piosenka "Ai no Uta" w wykonaniu Fukui Mai. Jest to bardzo spokojny i śliczny utwór, a Mai ma anielski głos. Całość pięknie komponuje się z wzruszającą historią, która jest przedstawiana na ekranie.
 Podsumowanie: i przyszedł czas na podsumowanie. Pamiętam jak sięgając po tą dramę przeczytałam wiele komentarzy jak bardzo jest wzruszająca i to tak naprawdę mnie do niej przekonało. Oglądając ją natomiast miałam inne odczucie- nie rozumiałam co jest w niej tak wzruszającego dopóki nie doszłam do końca, który mi udowodnił prawdziwość tych wielu komentarzy, które czytałam. Teraz nawet ja wam powiem, że chusteczki przy tych kilku odcinkach wam się przydadzą. Wydaje mi się, że powinniście zapytać: czy 6 odcinków to nie za mało? Uwierzcie mi, że nie. Czasem warto zrobić mniejszą liczbę odcinków by wyszło to wszystko ładnie i zgrabnie, bo gdyby było ich więcej to nie wiem co mogłoby się dalej dziać, ale to na pewno nie miało by sensu. Gdybym miała porównać tą dramę do jakiegoś anime to po części porównałabym ją do Clannada z tym, że Clannad według mnie był bardziej rozbudowany fabularnie. Cała historia jest o miłości i dojrzewaniu. O dwójce nastolatków, którzy przez pewne wydarzenia muszą sobie poradzić ze światem dorosłych spraw. Piękna historia lecz nie wszystkie piękne historie dobrze się kończą, ale mimo tych wylanych łez, mimo historii, która mogłaby mieć inny finał i pomimo wielu innych aspektów, które możecie dostrzec i się zniechęcić do tej dramy to ja i tak wam ją polecę. Warto! Warto obejrzeć coś, co pokaże wam, że życie mimo bólu, ran, które nam zadaje i wszelkiego cierpienia jest piękne i warte tych wielu poświęceń, a miłość- jest uwieńczeniem tego wszystkiego.
Także moi drodzy trochę poważnie zakończyłam dzisiejszą recenzję, ale mam nadzieję, że co niektóre osoby po przeczytaniu tego postanowią sięgnąć po ten tytuł :3

Niestety tym razem bez trailera, bo do dramowej wersji go nie znalazłam :c

2 komentarze:

  1. Witaj!
    Kolejna świetna recenzja, nie wiem jak to robisz ale mam ochotę zagłębić się w obejrzenie tych dram, które recenzujesz.
    Pozdrawiam
    SnW

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Strachu dziękuję za tak wspaniały komentarz. Nawet nie wiesz jak mnie cieszy to, że ktoś to czyta i w dodatku mu się podoba :) Kop dla motywacji zaliczony xD
      ~Shizuka

      Usuń

Obserwatorzy