niedziela, 28 czerwca 2015

Bleach- opowieść o shinigami :)


Bleach- każdy pewnie zna ten tytuł, ale jeśli ktoś nie wie o co tu chodzi to powinien przeczytać tą recenzję. Anime opowiada o 15-letnim chłopaku, który nazywa się Kurosaki Ichigo i ma swego rodzaju moce duchowe.
Pewnego dnia na swojej drodze spotyka shinigami- Kuchiki Rukie, która zaskoczona faktem,że zwykły śmiertelnik ją widzi, tłumaczy Kurosakiemu kim jest i, że ściga istoty zwane Pustymi. Nasza truskawka z początku nie wierzy w jej słowa, do czasu gdy ów Pusty atakuje jego dom. W trakcie pojedynku Rukia zostaje ranna i w wyniku braku możliwości do dalszej walki przekazuje Ichigo swoją moc przez co on staje się Zastępczym Shinigami. Dziewczyna oddając swoją moc nie jest w stanie wrócić do swojego świata czyli Soul Society, więc jest zmuszona pozostać w świecie żywych i użyć zastępczego ciała. I tak zaczyna się ich wspólna przygoda. Fabuła na początku skupia się na przedstawieniu bohaterów i wprowadzeniu widza w ich świat. Jak przystało na tasiemca (366 odcinków) anime rozwija się powoli lecz zwroty akcji jakie są w nim zawarte potrafią zaskoczyć każdego widza.
Kilka słów ode mnie: Bleach jest jednym z moich ulubionych anime i oglądałam go już dwa razy. Fabuła dla osób, które miały do czynienia z innymi długimi seriami, w których główny bohater ma nadnaturalne moce i broni swoich przyjaciół przed wszelkim złem, może wydawać się przewidująca jak tęcza po deszczu, ale jeśli ktoś obejrzy to anime jako swoje pierwsze z gatunku shounen, powinien doznać wachlarzu emocji (bynajmniej tak było ze mną). Muzyka, która towarzyszy nam przez całą serię jest idealnie dopasowywana do sytuacji, a openingi i endingi są według mnie znośne (oczywiście zdarzają się perełki, które mogłabym słuchać dzień i noc jak np drugi opening D-Tecnolife w wykonaniu UVERworld). Kreska jest idealna i nie wyobrażam sobie gdyby Bleach miał taką kreskę jak te nowe anime co wychodzą, oo co to to nie. Nie zapominajmy o tym, że oprócz serii telewizyjnej to anime ma również 4 wersje kinowe i każda z nich opowiada o innych przygodach naszych bohaterów.
Jeśli choć trochę zaciekawiła was ta recenzja, a nie oglądaliście jeszcze Wybielacza, to bierzcie myszkę w dłoń, wyszukujcie odcinków online i zabierajcie się za oglądanie, bo naprawdę polecam z całego serduszka tą produkcję i ze względu na postacie, które są niepowtarzalne, ze względu na czasem dość oczywistą lecz jednak pełną zwrotów akcji fabułę i oczywiście ze względu na wspaniałą muzykę.

2 komentarze:

  1. O suupeer!! Kolejne anime o shinigami! (mam nadzieję, że nie popełniłam błądu) Szkoda tylko, że nie mam Internetu :[ Tak poza tym... Fajny blog. ;]

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszy mnie to, że podoba Ci się mój blog i zaciekawilo Cię anime, które zrecenzowałam :)

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy