środa, 2 marca 2016

Scholar Who Walks The Night - recenzja.

Witajcie moi mili :)
Skoro recenzja została już zapowiedziana to czas wziąć się za jej pisanie. Standardowo po anime przychodzi czas na dramę, a więc zaczynajmy.



Scholar Who Walks The Night opowiada o wampirach czyli coś co lubię najbardziej. Wiadomo jest nie od dziś, że tematyka wampirów wszędzie jest taka sama przez co widz wie dokładnie co się będzie działo, a co za tym idzie nie jest chętny do sięgnięcia po daną produkcję. Tutaj jest inaczej. Nie jest to typowo schematyczna drama o wampirach, ponieważ w gatunkach oprócz tych typowych jak fantasy czy akcja odnajdziemy również gatunek historyczny. To właśnie nadaje całości takiego smaczku, który zwiększa chęć oglądnięcia. P Jeśli chodzi o fabułę to poznajemy księcia Jung Hyuna, który pod pseudonimem "Pożądliwy Student" wydaje książki. Ostatnia książka opowiada o wampirze Gwi, który mieszka pod pałacem i tak naprawdę wszystkim rządzi. Gdy jego przyjaciel Kim Sung Yeol dowiaduje się, że to co jest opisane w ostatniej książce księcia jest brutalną rzeczywistością, wszystko nagle zaczyna się sypać. Książę ginie, a Sung Yeol zostaje przemieniony w wampira i do tego w smutnych okolicznościach traci swoją ukochaną. Po 120 latach Kim nadal nie zaprzestaje poszukiwań memorandum księcia, w których znajduje się plan zabicia Gwi. I tak przedstawia się fabuła. Uwierzcie mi, że ciężko się pisze o dramie, która od początku Cię fascynowała, a później denerwowała zbyt dużą ilością napięcia i przewrotów akcji xD Właściwie jest to drama, która bardziej spełniła by się jako film lub produkcja 10-cio odcinkowa niż tak jak wyszło 20 odcinków. Jeśli chodzi o postacie to są naprawdę bardzo ciekawe, różne i potrafią być denerwujące, ale przejdźmy do rzeczy.

Kim Sung Yeol grany przez Lee Joong Gi od początku był sympatyczną postacią, miłą, spokojną wiedzącą czego chce, a po przemianie w wampira stał się jedynie bardziej seksowny, charyzmatyczny i momentami niesamowicie wkurzający przez tą swoją upartość. Niesamowicie źle mi się patrzyło na to jak on cierpi przez to, że jest istotą, których nienawidzi. Gdy spożywał posiłek było widać, że sprawia mu to ból przez co i ja się paskudnie czułam. Lee zagrał swoją rolę niesamowicie i przekonywająco, a to jest przecież najważniejsze.

Kolejną ważną postacią jest Jo Jang Sun czyli księgarz, który na zlecenie Sung Yeola stara się odnaleźć memorandum księcia. Jang Sun okazuję się dziewczyną w przebraniu chłopaka, a aktorką, która podjęła się tej roli jest Lee Yoo Bi. Szczerze powiedziawszy jest to jedna z nielicznych damskich postaci w dramie, którą polubiłam. Miła, wesoła i do tego zafascynowana książkami i Nocnym Uczonym. Jak już możecie się domyśleć między nią, a naszym głównym bohaterem rodzi się uczucie. Do końca kibicowałam tej parze, bo nikt inny nie pasuje do wampirka jak właśnie ona, ale żeby nie było tak łatwo to Jang Sun interesuje się również książę Lee Yoon, który widzi w niej swojego zaginionego przyjaciela Seo Jina.

Księcia gra (i tu was zaskoczę) Changmin znany z zespołu TVXQ. Jeśli słuchacie k-popu to na pewno zainteresuje was jego rola w tej dramie. A co do samej postaci to powiem wam, że nigdy nie miałam tak zmiennych uczuć w stosunku do jednej osoby. Changmin miał rolę księcia, którego najpierw się kochało, a później nie lubiło i tak na zmianę aż do końca seansu. Samą rolę zagrał naprawdę porządnie i uważam, że jest dobrym aktorem. Postaci trochę jest i z każdym odcinkiem przybywają nowe, ale te najważniejsze są z nami do końca i to do nich się najbardziej przywiązujemy.

Ach zapomniałam! Jest jeszcze jedna bardzo ważna postać! Co to byłaby za recenzja gdybym nie opisała głównego czarnego charakteru? Już wam mówię: byłaby nijaka. Gwi- przystojny wampir, który chce zawładnąć ludźmi. Mieszka sobie w podziemnym pałacu i ustawia sobie ludzi z królestwa jak pionki. To poprzez szantaż czy też zjedzenie osób, które nie są mu uległe. Aktorem, który podjął się tej roli jest Lee Soo Hyuk. Mogłabym porównać jego rolę wampira w tej dramie z tą, którą grał wcześniej (chodzi mi tu o Vampire Idol - pierwszą wampirzą rolę tego pana), ale niestety tego nie zrobię, bo nie oglądałam wcześniejszej produkcji i chyba nie obejrzę, bo każda drama powyżej 30-stu odcinków mnie przeraża, a Vampire Idol ma aż 79. Wypowiem się natomiast na temat tej roli, którą znam. Przystojny aktor o nieskazitelnej urodzie gra zaborczego, charyzmatycznego i żądnego władzy wampira - to już brzmi cudownie :) Od samego początku byłam za nim wierzyłam, że nie jest taki zimny jak się wszystkim wydaje i starałam się zrozumieć każdy jego ruch. Z czasem obraz Gwi łagodnieje na naszych oczach, ale spokojnie nie będzie tak, że nagle z potężnego wampira zrobi się łagodną ciapą chcącą żyć w zgodzie z ludźmi :D Mogłabym pisać i pisać o nim, ale zaczęłabym spoilerować, powiedziałabym wam już koniec dramy, a tego pewnie byście nie chcieli. Może jak ktoś z was pokusi się na obejrzenie Scholar Who Walks The Night i będzie chciał poplotkować o aktorach i całej reszcie to do mnie napisze i wtedy będę mogła spoilerować i się fascynować ile się da :3

Koniec końców wszystko wyszło bardzo fajnie, muzyka była piękna (aż sama byłam zaskoczona, że jeden z soundtracków zrobił zespół BEAST <3), historia wzruszająca, aktorzy niesamowici, ale minusy niestety też były. Jak już mówiłam nie wszystko jest idealne. Ilość odcinków jak dla mnie była męcząca, po 13 odcinku zaczęłam się lekko nudzić, bo przecież ile można słuchać o memorandum, które trzeba odnaleźć (ughh.. To było okropne -.-), ale spokojnie 2 lub 3 odcinki dalej wróciła moja fascynacja. Widać było, że drama jest ciągnięta na siłę jednak mimo tego oglądało się dobrze. Co mogę jeszcze powiedzieć? To jest najtrudniejsza recenzja dla mnie, bo piszę ją już 4 dzień i dopiero teraz wyjdzie na światło dzienne. Nie mogłam zebrać myśli, a tym bardziej przelać tego co czuję na papier (w tym przypadku na klawiaturę ;)). Najgorsze w tym wszystkim chyba jest to, że przez moją niedoskonałość otrzymujecie wersję opóźnioną, a do tego mocno chaotyczną. Chyba naprawdę powinnam zostać tylko przy pisaniu recenzji z anime. Ok, chcę wam polecić Scholar Who Walks The Night, ponieważ ma świetną historię, oprawę muzyczną i ogólnie jest wyjątkowa jeśli chodzi o tematykę wampirzą.
Trailer dla niezdecydowanych: 
P.s Czekam na wasze komentarze :3 Podzielcie się swoimi opiniami na temat recenzji, a także na temat samej dramy ^^

2 komentarze:

  1. Jest 2018, a ta recenzja z 2016, więc cóż - spóźniłam się. Jedna z najlepszych dram jakie oglądałam.

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy