niedziela, 18 października 2015

Mężczyźni z krwi i kości, przemoc, seks i narkotyki wita was anime GANGSTA - recenzja.

Yo!
Kochani moi dzisiaj bez zbędnego wstępu. Od razu bierzmy się za recenzję :P


Trochę o fabule: witamy w Ergastulum- mieście pełnym kryminalistów, dziwek i skorumpowanych policjantów. W miejscach takich jak te, w którym dzieje się akcja anime ludzie nie za bardzo przejmują się innymi, a tym bardziej nie chcą się w nic mieszać.
Jednak Ergastulum posiada dwóch mężczyzn - Nicolasa i Woricka znanych jako "Benriya", którzy podejmą się każdej brudnej roboty byle by otrzymali odpowiednią zapłatę.

Bohaterowie: już po tytule tej serii wiemy jakie postacie się w niej znajdą, ale mimo wszystko rozwińmy to trochę. Naszymi głównymi bohaterami są Nicolas Brown i Worick Arcangelo- dwóch niezależnych gangsterów, którzy biorą robotę od mafii jak i od policji. Panowie znają się od dziecka, a historia ich znajomości jest nam dokładnie pokazana. Czarnowłosy Nicolas jest osobą niesłyszącą i posługuje się językiem migowym, ale dzięki Worickowi potrafi co nieco powiedzieć. Jest spokojnym gościem, ale jak zaczyna walkę to nie zna umiaru. Jego blond-włosy kompan jest wesołym mężczyzną, który uwielbia towarzystwo kobiet i poniekąd czuje się odpowiedzialny za Nico. Obydwoje tworzą zgrany team, a zabijanie jest dla nich czymś w rodzaju rozrywki. Katana kontra broń palna, a jednak mimo przeciwieństw potrafią ze sobą współgrać. Dochodzi również postać damska- Alex - była prostytutka, którą Benriya biorą pod swoje skrzydła. Dziewczyna dostała szansę na nowe życie i odtąd pomaga chłopakom. W sumie jest postacią, która za wiele nie wnosi do tego anime, ale nie czepiajmy się za bardzo. Jakaś babka musi być w tym bałaganie pełnym przemocy, nie? Mamy jeszcze wiele innych postaci mniej lub bardziej ważnych, o których dowiadujemy się podczas seansu. Historia każdej postaci jest nam w miarę przybliżona, ale znajdą się też takie osobowości, o których nie będziemy wiedzieć praktycznie nic.

Muzyka i grafika: jako, że twórcą anime jest Shuko Murase odpowiedzialny za serię Ergo Proxy to możemy się spodziewać specyficznej kreski. Również dzięki studiu Manglobe, które wydało np. Deadman Wonderland ta kreska ma swój charakter. Według mnie jest idealna do akcji jaka dzieje się na ekranie- jest taka umm jakby to ująć "prawdziwa". Nie jest kolorowo, słodko czy pastelowo tylko tak wręcz życiowo :P Mi kreska strasznie przypominała anime Hellsing (nie pytajcie czemu- po prostu) i przez to mi się bardzo podobała. Muzyka? Ach tak. Opening jest według mnie genialny i słuchałam go praktycznie co odcinek. Animacja wprowadza nas w to co za chwilę stanie się na ekranie. Dzięki niej możemy również zobaczyć z jakimi postaciami będziemy mieli do czynienia, a ending- jest znów spokojny (te przeciwieństwa są piękne xD). Uwierzcie mi, że ending sprawił, że się popłakałam gdy go pierwszy raz usłyszałam, ale to nie przez muzykę, a animację jaka mu towarzyszy. Zwłaszcza przez to co jest pokazane na końcu- Nico mówiący w języku migowym "Tylko Ty i Ja" no naprawdę rozczuliło mnie to tak, że łzy same poleciały.

Podsumowanie: i tutaj będą ochy, achy i inne pierdoły ode mnie :D Zacznijmy od ochów: Nico, Nico i jeszcze raz Nico. No serio, zanim zaczęłam oglądać tą serię to nie wiedziałam czemu wszyscy tak się nim jarają i czemu nikt tak bardzo nie przepada za Worickiem i już wiem. Mimo tego, że Nico praktycznie nic nie mówi, a jak już się odezwie to za wiele nie powie to ma w sobie coś takiego, że przyciąga do siebie ludzi (w tym mnie xD). Sam aspekt tego, że walczy kataną przy tym nieziemsko się uśmiechając jest już czymś zajebistym. Nie myślcie sobie, że mam coś do blondynka, bo uwielbiam tego alfonsa tak samo jak Nico, ale jednak troszkę mniej :P Anime jest super i jeśli ktoś nie podziela mojej opinii, ten po prostu się nie zna! Nie, no żarcik- każdy ma prawo mieć własne zdanie :3 Idąc dalej podczas serii usłyszałam wiele znajomych głosów co mnie mile zaskoczyło np.: Nicolasowi głos podkładał Kenjirou Tsuda, który jest również znany z głosu Mikoto Sou z anime K. I tutaj chciałabym podkreślić, że bardzo, ale to naprawdę bardzo podziwiam tego człowieka, bo to nie jest łatwe tak zmienić głos aby pasował do osoby, która ledwo mówi i to w dodatku bardzo niewyraźnie. Mamy również postać, której seiyuu jest także odpowiedzialna za głos Integry z Hellsinga (idealnie dopasowany głos do postaci :3). Naprawdę wielu znanych seiyuu możemy spotkać w tym anime i to jak dla mnie jest dodatkowy plus. Mogłabym pisać i pisać, bo podobało mi się wszystko, zaczynając na grafice kończąc na przedstawionej historii. Anime pełne potencjału, ale... I tutaj mamy jedyny i jak dla mnie największy minus. Szybko mi się oglądało ten tytuł, a tu nagle rozgrywa się akcja i bum! ending i koniec serii. No ludzie tak się nie robi! Zwłaszcza, że wydanie polskie mangi będzie dopiero w kwietniu przyszłego roku, a na drugą serię się nie zapowiada. Nie zniechęcajcie się tym, bo naprawdę warto oglądnąć. I polecam każdemu kto lubi typowo męskie, pełne walk gangów i akcji anime :) Na tym warto byłoby zakończyć tą dosyć długą recenzję.
Oceniajcie i komentujcie, bo wasze komentarze są dla mnie najważniejsze <3

Trailer dla niezdecydowanych: 


4 komentarze:

  1. Po przeczytaniu Twojej recenzji....Chyba się zdecyduje to obejrzeć :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mnie cieszy Twój komentarz i dziękuję za tak miłe słowa :3 /Shizuka

      Usuń
  2. Powiem tak, nie miałam jeszcze okazji obejrzeć tego anime. Pech chciał, że wpierw zainteresowałam się mangą, a dlaczego pech, a no dlatego, że nie zdążyłam się dobrze wczytać, a po kilku dniach rozdziałów po polsku już nie było, ponieważ nasze kochane waneko zabrało się za wydawanie tej mangi. Pewnie zdziwi cię fakt, że wypowiadam się o tym z negatywnym wydźwiękiem, ale naprawdę bardzo mnie to wkurzyło. Niestety jestem typem osoby, która w większości najpierw coś czyta później ogląda, dlatego jestem teraz w rozterce, czy grzecznie czekać na mangę po polsku, czy jednak zabrać się za oglądnięcie tego?

    Co do recenzji (od tego powinnam raczej zacząć... -.- Jak zwykle wszystko w złej kolejności), to jest troszkę krótka, ale domyślam się, że starałaś się ją tak napisać aby nie zawierała spoilerów. Ciężko mi teraz przez tą twój tekst, a to dlatego, że w jakiś sposób już znałam ten tytuł, i teraz po przeczytaniu twojej recenzji, mam jeszcze większą chęć zabrania się za to... Co tylko zwiększyło moją rozterkę. I co ja mam teraz zrobić? xD Weźmiesz za to odpowiedzialność? xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana dziękuję za tak rozległy komentarz :3 I jeśli mam być szczera to radzę Ci poczekaj na mangę, bo anime nie ma zakończenia, a co za tym idzie możesz nieźle się zdenerwować zwłaszcza jak seria Cię wciągnie ;) A co do recenzji to wydaje mi się, że dłuższych pisać nie potrafię, ale może za jakiś czas nabiorę większej wprawy i... kto wie? Może będą tak samo długie jak są np. w magazynie "Otaku". Czas pokaże :3
      ~Shizuka

      Usuń

Obserwatorzy