niedziela, 22 listopada 2015

Hellsalem's Lot- obcy wśród nas- recenzja Kekkai Sensen.

Witam was moi kochani czytelnicy :)
Dzisiaj planuję wam przedstawić anime z tego roku, czyli Kekkai Sensen. Zastanawiam się co mogłabym wam jeszcze napisać, ale nic mi nie przychodzi do głowy oprócz wiadomości, że... mam zamiar pisać częściej recenzje i jeśli się uda to nawet 2-3 tygodniowo :3



A teraz przejdźmy do fabuły: Hellsalem's Lot (dawniej Nowy Jork) jest miastem, w którym wszystko jest możliwe, a słowo "nienormalne" wydaje się nie mieć sensu, ponieważ to tutaj mieszkańcami są i ludzie, i stwory różnej maści, które można by nazwać kosmitami. W całym tym chaosie poznajemy naszego głównego bohatera - Leonardo Watch'a, który w nietypowym miasteczku znalazł się przez przykre doświadczenie. Oczywiście chłopak wygląda na normalnego, przeciętnego nastolatka jednak nim nie jest, bo wyróżnia go... No właśnie, co go wyróżnia tak bardzo, że sekretne stowarzyszenie Libra, które zajmuje się ochroną miasta, pragnie mieć go w swoich szeregach? Tego dowiecie się oglądając Kekkai Sensen :P

Bohaterowie: tutaj nie można narzekać na nudę, bo postacie tej serii są naprawdę oryginalne. Poznajemy szefa Libry - Klausa von Reinherz'a, który mimo swojego srogiego wyglądu jest spokojnym, naiwnym typem i widać, że nie lubi używać przemocy i do tego wszystkiego można dodać, że jest największym dżentelmenem ze wszystkich postaci, które poznamy. Spotykamy także Zappa Renfro (osobiście jest to moja ulubiona postać z tego anime ;) ). Renfro jest porywczy, szybko się denerwuje, przez co łatwo wpada w kłopoty i do tego jest bigamistą. Jak tak patrzyłam na niego, to odrobinę przypominał mi Woricka z Gangsty, który również uwielbiał kobiece towarzystwo jednak trochę inaczej niż Zapp (chyba to skomplikowałam za bardzo xD). Ta postać jest tym bardziej bliska mojemu sercu gdyż seiyuu, który podkłada mu głos, to również seiyuu Valentine Jana z Hellsinga czy też Suguro Ryuuji z Ao no Exorcist - po prostu uwielbiam jego głos :) Jest jeszcze wiele innych postaci, które są dość ważne dla całej fabuły, ale nie będę ich wszystkich opisywać. Za to powiem coś o czarnych charakterach tej serii, ponieważ wydaje mi się, że gdy ich nie opiszę to recenzja będzie niekompletna. Mamy trójkę postaci z pod ciemnej gwiazdy, a są nimi: Femt- pierwszy z 13 królów, który jest sadystyczny i do tego szalony, a "normalność" go nudzi. Czasem do postaci oprócz charakteru czy wyglądu zachęca seiyuu i może być tak w tym przypadku. Jego seiyuu jest znany z podkładania głosu np. Kentowi z Amnesii czy też Togami Byakuyi z serii Danganronpa. Kolejną złą postacią z trzech głównych jest William Macbeth, a raczej jego drugie wcielenie. Osobiście uwielbiałam tego szalonego dzieciaka, który miał się za Boga. Zawsze gdy się pojawiał- gwizdał. Wiecie, to było takie charakterystyczne, że po skończeniu serii musiałam to znaleźć na YouTube i przesłuchać kilka razy :) Tak szczerze to dość smutna historia jest z nim związana, ale nie zdradzę wam szczegółów, bo to już by było za dużo :p Ostatnią postacią z ciemnej trójcy jest... Aligura- zakochana w potworze, którego połączyła z człowiekiem aby był bardziej atrakcyjny. Jej ukochany ją zostawił przez co drzemiące w niej szaleństwo bardziej się pogłębiło. W jednej scenie bardzo przypominała mi Yuno z Mirai Nikki tyle tylko, że Yuno była bardziej wkurzająca. Nie mogę uwierzyć, że jej głos to głos mojej najsłodszej istotki na świecie- Okazaki Ushio :o Oczywiście jak w każdej innej serii bohaterowie borykają się też z innym mniejszym złem, ale to przecież wiecie :3 A teraz weźmiemy na tapetę najważniejszą osobę, czyli Leo. Nasz główny bohater jest ciapowaty, przeciętny i tak naprawdę nic w nim ciekawego - tak można by było powiedzieć, ale mimo tych wad lub zalet (zależy jak kto na to patrzy) jest osobą o nieziemskim kolorze oczu i ... przyjemnym charakterze. Taki przyjazny ludź, który jest fotografem o wielkim sercu nadaje tej serii barwy. Co więcej mogę powiedzieć? Nic, a to, dlatego że chcę aby ta postać była owiana tajemnicą i byście mogli ją poznać sami.

Muzyka i grafika: grafika jest bajeczna, po prostu zakochałam się w tłach rodem z gry fantasy :3 Każdy szczegół był dla mnie wyjątkowy i zdumiewający i mimo, że grafika jest tegoroczna i tak naprawdę nie różni się za wiele od innych serii z tego roku, to jednak ma to coś co sprawia, że człowiek nie może oderwać wzroku. Muzyka jest tak samo na plus, zarówno opening jak i ending dobrze są dopasowane do klimatu anime (chociaż gorzej jest z tłumaczeniem endingu, w którym mowa jest o marmoladzie - no padłam ze śmiechu xD). Piosenkę wprowadzającą stworzył zespół Bump of Chicken (stworzyli również ending do czwartego filmu One Piece). Co mogę o niej powiedzieć? Podobała mi się, bo jest totalnie w ich stylu. Ending jest bardziej energiczny, a animacja mu towarzysząca potrafi widzowi wywołać uśmiech na twarzy :) Dzisiaj niewiele napisałam o muzyce, bo brakuje mi słów. Wszystko było super i tyle xD Zobaczycie to ocenicie :P

Podsumowanie: jest to seria, która według mnie dała powiew świeżości tegorocznym anime. Pomimo tego iż znajduje się w niej dosłownie wszystko, bo i znajdziemy wampiry, ghoule, duchy, ekscentryczne postacie i takie, które uważają się za Boga,  oraz rozmaite sposoby walki i bronie im towarzyszące, to przyjemnie się to ogląda. Na początku jesteśmy wciągnięci w wir wydarzeń i to sprawia, że widz może czuć się niekomfortowo, bo tak naprawdę nie wie co się dzieje, ale chwilę później dostajemy jako takie wyjaśnienie sytuacji. Przez całą serię jesteśmy informowani o przeszłości głównego bohatera i o tym, co tak naprawdę się z nim stało. Każda postać jest nam przedstawiona w mniej lub bardziej szczegółowy sposób i przez to nie można narzekać, że czegoś nie wiemy, bo jak sięgam pamięcią to bodajże jedna góra dwie postacie stają pod znakiem zapytania. Byłam mega zadowolona faktem, że ta seria miała zakończenie. Ostatnio zdarzało mi się ciągle sięgać po anime, które zostawiały mnie z dużym niedosytem gdyż kończyły się w najmniej odpowiednim momencie - jako przykład mogłabym podać chociażby Gangstę. W Kekkai Sensen ostatni odcinek trwa 45 minut co daje możliwość sensownego zakończenia serii i tak właśnie się staje. Co mogłabym jeszcze dodać? Tylko tyle, że jestem bardzo zadowolona z oglądnięcia anime o cudownej grafice, wspaniałych bohaterach i ciekawej fabule.
A wy, co powiecie na temat Kekkai Sensen? :3
Trailer dla niezdecydowanych:

1 komentarz:

  1. Kekkai sen Sensen <3 jak zwykle cudnie napisane ^^ jestem ciekaw co pójdzie na następny ogień :D <3

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy