środa, 8 lipca 2015

Z rockiem przez życie czyli Shut Up: Flower Boy Band


Tym razem przychodzę do was z recenzją dramy, bo jak tak patrzę to na 4 serie anime (2 części Clannad, Bleach i Deadman Wonderland) jest tylko jedna drama zrecenzowana przeze mnie- to mało nie uważacie? W takim razie dzisiaj przedstawiam wam jedną z moich ulubionych (właściwie pod każdym względem, bo zbyt wymagająca nie jestem) Shut Up: Flower Boy Band.


Fabuła skupia się na szóstce przyjaciół, którzy tworzą zespół rockowy o nazwie Eye Candy. Jak przystało na buntowników żyją chwilą, nie przejmują się konsekwencjami swoich czynów i co chwilę wplątują się w bójki. Zespół tworzą: lider Joo Byung Hee, jego najlepszy przyjaciel i gitarzysta Kwon Ji Hyuk, słodki keybordzista Seo Kyung Jong, drugi gitarzysta Lee Hyun Soo, casanova na basie Kim Ha JIn i małomówny perkusista Jang Do Il.  Co tu dużo mówić życie chłopaków zmienia się w momencie gdy zostają przeniesieni do prestiżowej szkoły, w której są odbierani jako ci gorsi. W nowym liceum od razu napotykają inną grupę muzyczną- Strawberry Fields, która staje się ich rywalem, a Byung Hee zakochuje się od pierwszego wejrzenia w Lim Soo Ah i zakłada, że jest jego muzą. Eye Candy tak naprawdę nie dbają o swój wizerunek i z chęcią rzuciliby szkołę, w której nie są odpowiednio traktowani, ale tragedia jaka ich spotyka sprawia, że mają wyznaczony cel i uparcie do niego dążą.

Tyle o fabule, teraz powiedzmy coś o postaciach. Byung Hee to ekscentryczna i mocno zwariowana osobowość, która żyje muzyką i dla muzyki. Ta postać mnie zachwyciła pod każdym względem i bardzo żałuję, że rola Lee Min Ki jako Byung Hee to rola epizodyczna, bo to on dodawał kontrastu spokojnemu zespołowi. W sumie wg mnie każda postać jest tu fajnie zagrana i Sung Joona jako Ji Hyuka i całej reszty. Nie zapominajmy również wspomnieć, że w tym filmie grają same świeżaczki jeśli chodzi o staż aktorski więc nie wymagajmy od nich cudów :) Kim Myungsoo czyli L z Infinte (tak to przez jego rolę w tej dramie się za nią wzięłam tak szczerze) gra tutaj postać Lee Hyun Soo i tak naprawdę miałam przez wszystkie 16 odcinków mieszane uczucia co do niego, bo raz go uwielbiałam, raz mi go było szkoda, a raz go nienawidziłam, ale koniec końców jako idol kpopowy dobrze spisał się w swojej roli. Nie zapominajmy również o muzie lidera Eye Candy- Lim So Ah, którą zagrała debiutanka Jo Bo Ah. Główna rola żeńska jak dla mnie w ogóle nie potrzebna w tej produkcji, bo i bez niej ta drama byłaby świetna, ale już skoro jest to powinna być bardziej ciekawszą osobą, a według mnie jest po prostu nudna.

Muzyka jest jedną z najlepszych jakie dotychczas udało mi się usłyszeć w dramach. Piosenki śpiewane przez Eye Candy zostały w moim sercu po dziś (Not in Love- przez Lee Min Ki, Wake Up oraz Jaywalking przez Sung Joona). Cieszy mnie to, że nie obyło się na jednej piosence przez cały seans. Nie będę się rozpisywać na ten temat, ponieważ to po prostu trzeba usłyszeć- jak dla mnie było idealnie.

Koniec końców jak na młodzieżową dramę jest realistycznie pokazana. Wątek miłosny, kłótnie w zespole, zmagania lidera by utrzymać zespół i w końcu jego rozpad, a później szybki powrót- wszystko jest tak dobrze zgrane, że widz się nie nudzi tylko wyczekuje następnego odcinka. Cieszy mnie również to, że ma ona w sobie jakieś przesłanie, nie jest ogłupiającą dramą o młodych chłopaczkach, którzy zakładają zespół i ot tyle. Dzięki niej możemy zobaczyć co znaczy prawdziwa przyjaźń, że warto mieć swój cel w życiu i do niego dążyć. Dla mnie drama jest świetna i gdybym miała ją obejrzeć raz jeszcze to bym to zrobiła z wielką przyjemnośćią. Także polecam każdemu kto lubi muzyczne klimaty i przystojnych chłopaków na ekranie ;)

https://www.youtube.com/watch?v=FM6fLE_ShGA

Zapraszam do komentowania :)

3 komentarze:

  1. Nigdy nie przepadałam za dramami, ale dzięki Tobie chyba zacznę je oglądać :o
    Bardzo fajnie piszesz, umiesz zachęcić do obejrzenia <3
    Pozdrawiam,
    Ayame :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję bardzo za tak miły komentarz :) Dzięki niemu wiem, że szybko nie zakończę swojej przygody z pisaniem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nawet nie próbuj, bo Cię znajdę! :D

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy